Wewnętrzna pustka

Wewnętrzna pustka

Jedną z przyczyn, dla których niektórzy nie wierzą, że ich życie może się zmienić, jest poczucie wewnętrznej pustki. Tak było też i w moim przypadku. Czułam, że to co we mnie "siedzi" można określić jako NIC, CZARNA DZIURA. Wydawało mi się, że nie ma takiej opcji, żeby cokolwiek w moim życiu ruszyło do przodu, no bo nie da się zrobić czegoś z niczego. Żyłam, ale nie wiedziałam po co i dlaczego. Zastanawiałam się, czy Bóg zrobił sobie ze mnie żart. W końcu zaczęłam Go prosić, żeby pokazał mi po co jestem na tym świecie, jeżeli rzeczywiście mnie tu chciał.

Kiedy podczas pierwszego spotkania z terapeutą usłyszałam, że mam pracować nad własnym wnętrzem, to uznałam, że nic z tego nie wyjdzie. Odkrywanie własnego wnętrza brzmiało dla mnie jedynie jak utarty w psychologii slogan. Myślałam sobie: "Przez 23 lata nie odkryłam niczego, a tu nagle ma się dokonać jakaś rewolucja? Przecież przez ten cały czas jestem ze sobą dzień w dzień, gdyby we mnie było coś wartościowego, jakikolwiek talent, to chyba dałabym radę to zobaczyć". Nie widziałam sensu grzebania w swoim wnętrzu, bo byłam przekonana, że nie stanie się cud. Sądziłam, że niczego tam nie znajdę, a jeżeli cokolwiek uda mi się wygrzebać, to na pewno nie będzie to nic dobrego. Nie chciałam dokopywać się głębiej. W głowie kotłowało mi się tylko "Pochodzę trochę na tą terapię i w końcu okaże się, że nic tam nie ma. Jestem przypadkiem beznadziejnym". 

Jeżeli i Tobie wydaje się, że jesteś przypadkiem beznadziejnym, w Twoim wnętrzu nie ma niczego wartościowego i czegoś, co czyni Cię wyjątkowym, to wiedz, że tak nie jest. Nie ma człowieka, który miałby w sobie kompletną pustkę. Często zakłamany obraz samych siebie, który tworzymy we własnej głowie (lub który inni pomagają nam tworzyć), sprawia, że jest nam trudno wsłuchać się w samych siebie. Dotarcie do własnego wnętrza oznacza dotarcie do prawdy o samym sobie.

Niestety, osoby, które doświadczają uczucia wewnętrznej pustki często są nierozumiane przez otoczenie. Trudno kogokolwiek o to obwiniać, bo rzeczywiście często pozornie wszystko jest w porządku. Co można zrobić w takiej sytuacji? Jeżeli ktoś mówi Ci o swoich wewnętrznych problemach, nie lekceważ tego. "Weź się w garść" nie pomoże, a może nawet zaszkodzić. Być może nie jesteś w stanie zdziałać cudu, ale postaraj się okazać zrozumienie. Czasami obecność znaczy więcej niż milion wspaniałych rad.

Jeżeli sam doświadczasz uczucia wewnętrznej pustki, to wiedz, że masz w sobie siłę by odkryć to, co w Tobie piękne. Twoje życie to nie przypadek, ani pomyłka. Jesteś tu, bo Ktoś tego chciał.

fot. www.facebook.com/maddafotografia


Bo jak nie teraz, to kiedy?

Bo jak nie teraz, to kiedy?

Witajcie Kochani!

Jestem niezmiernie szczęśliwa, że mogę Was przywitać na moim blogu. Zaczynam ten projekt z uśmiechem na twarzy. Ogromnie się cieszę z tego mojego TU i TERAZ. Dlaczego właśnie TU i TERAZ? Odpowiedź jest prosta. Inna rzeczywistość nie istnieje. Przeszłości już nie ma, a przyszłość nie wiadomo czy będzie. Pozostaje pytanie: czy my potrafimy żyć naszym DZIŚ,  a nie WCZORAJ i JUTRO? Jeżeli o mnie chodzi, to wciąż się uczę i widzę, że im więcej w moim życiu TU i TERAZ, tym więcej we mnie radości, spokoju i energii do działania.

fot. www.facebook.com/maddafotografia

Na blogu będę dzieliła się moimi przemyśleniami i doświadczeniami. Pomysł na tego bloga nie wziął się znikąd. Już jakiś czas temu podczas pewnej rozmowy usłyszałam "Lubisz pisać? Wiesz, przyszła mi do głowy taka myśl. Może zaczęłabyś pisać książkę, nie wiem, może poradnik jak stać się kobietą?". Nikomu o tym nie mówiłam. Z jednej strony chciałam zrobić coś w tym kierunku, ale z drugiej myślałam sobie: "Ja? No może, może, ale nie teraz. Jeszcze mam sporo do zrobienia, zanim będę mogła zacząć dzielić się swoim sukcesem". Po jakimś czasie usłyszałam od innej osoby "Czy ty słyszysz jak ty mądrze mówisz? Może ty powinnaś pisać bloga?". Przypadek? Ta... Jasne... W życiu nie ma przypadków. Pragnienie dzielenia się tym, czego się nauczyłam, zwłaszcza w ciągu ostatniego roku, wzięło górę nad wszelkimi obawami i rozterkami tworzącymi się w mojej głowie.

Czego takiego się nauczyłam? Jakiś czas temu przechodziłam przez bardzo trudny okres w życiu. Był on o tyle trudny, że już nie chciało mi się żyć. Pragnęłam zniknąć, tylko nie wiedziałam jak i dokąd. Każdy dzień był dla mnie zmaganiem. Przyklejałam sobie uśmiech i niby wszystko było w porządku. W końcu nie byłam w stanie uśmiechać się  nawet na siłę. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Im gorzej się czułam, tym bardziej obwiniałam samą siebie i mówiłam sobie, że jestem beznadziejna. Swój ból ukrywałam bardzo głęboko. Bliskie mi osoby nie miały pojęcia z czym się zmagam, bo nie potrafiłam mówić o sobie, a nawet jeżeli coś powiedziałam, to często słyszałam "Dasz sobie radę! Już nie z takimi rzeczami sobie radziłaś". No tak... Rzeczywiście zawsze dotąd zaciskałam zęby i sobie radziłam. Z pozoru wszystko wyglądało dobrze. Byłam młoda i zaradna, zdrowa, miałam chłopaka, studiowałam, pracowałam. Więc co było nie tak? Nikt nie miał pojęcia, co dzieje się w moim wnętrzu. Sama też nie wiedziałam. Obwiniałam siebie za swoją słabość, nie szczędziłam sobie krytyki. Nie wierzyłam, że cokolwiek w moim życiu może się zmienić. Nie rozumiałam po co jestem na tej ziemi i myślałam, że jeżeli Bóg rzeczywiście istnieje, to muszę być Jego wielką pomyłką. Wtedy nie wiedziałam jeszcze, że depresja nie jest oznaką słabości, a tego, że ktoś był silny zbyt długo.

Gdyby ktoś rok temu powiedział mi, ile dobrego w moim życiu się wydarzy, nigdy bym mu nie uwierzyła. Kluczowa zmiana dokonała się w moim wnętrzu. Każdego dnia po przebudzeniu dziękuję Bogu, że daje mi kolejny dzień. Cieszę się, że żyję. Radości, którą mam w środku nie da się opisać słowami. To co osiągnęłam w ciągu tego roku, jest dla mnie ogromnym powodem do dumy.

fot. www.facebook.com/maddafotografia
Na tym blogu nie chcę się użalać, tylko pokazać, że życie może być wspaniałe, pomimo zakrętów, które spotykamy na swojej drodze. Na tym blogu pragnę pokazywać, że każdy może zmienić swoje życie. Każdy może, tylko czy każdy chce? Odkrywanie swojego wnętrza i praca nad sobą nie zawsze jest łatwa, docieranie do głębin serca to nierzadko mocny wycisk. Dzisiaj uwierzcie mi na słowo, że warto. Za jakiś czas zobaczycie sami. Pamiętajcie, że możecie zmienić swoje życie nawet wtedy, kiedy wszystkie okoliczności dookoła pozostaną takie same. 

No to co? Robicie kroczek w przód? Ja czekam!

fot. www.facebook.com/maddafotografia



Jedyny i wyjątkowy

Nieustanne porównywanie się z innymi to krzywda, jaką sami sobie wyrządzamy. Nie mówię tu bynajmniej o pozytywnym inspirowaniu się ludźmi d...

Copyright © 2014 to TU i TERAZ , Blogger